Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Walery z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 23558.70 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2487 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Walery.bikestats.pl
  • DST 54.50km
  • Czas 01:57
  • VAVG 27.95km/h
  • VMAX 43.70km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Milzig/Oder

Środa, 4 czerwca 2014 · dodano: 04.06.2014 | Komentarze 0

Górski etap  do Milska, czyli najpierw pod górkę, później z górki, potem znowu pod górkę :) Jak by dobrze się zastanowić to w pobliżu Zielonej Góry można całkiem przyzwoity pagórkowany etap ułożyć :) Podjazdy krótkie, ale za to jest ich sporo i do tego nawet czasem dość pod górkę :) Wprawdzie to nie to samo co prawdziwe góry, lecz można się nieźle znurać... jak ktoś chce :)

Wbrew pozorom ta wioska ma bardzo długą historię... Jak mawiał Mieszko: nasz koleżko!, bywał tutaj Chrobry by polować na bobry :)
Wyjeżdżając z domu świeciło piękne słońce, więc szansa na spotkanie bociana w Leśniowie mała. Wyskoczył chyba na żaby... Stąd szybkoimpulsowy pomysł na zmagania z pagórkami, czyli przez ulicę Waryńskiego ( fajny, acz kruciutki podjazd ) Szosę Kisielińską, Kisielin - obwodnicą, Droszków, Zabór do Milska właśnie. Po co? Ano po to, by przechytrzyć deszczową chmurę,



...którą ostatecznie objechałem dookoła :) nie zmoczywszy cielska ni razu, no może jedną kropelką potu ;)



W samym Milsku jest świetny zjazd prowadzący aż do Odry, ale najczęściej na wyjściu z najbardziej ostrego zakrętu pod koniec wioski, tuż przed promem, kiedy prędkość jest już na granicy zdrowego rozsądku, jest tam mnóstwo piachu i żwiru co w połączeniu z faktem, iż ów piach tudzież żwir jest niewidoczny przy wejściu w zakręt może dostarczyć niezapomnianych wrażeń ;)  Zdarzyło mi się kiedyś driftować niemal cały ten zakręt :) A ile iskier z spod lewego bloku się wysypało! Fajerwerki prawie jak w sylwestra :) Niestety ta zabawa kosztowała mnie nowe buty ;)

W drodze powrotnej nic nie było wiadome, więc korzystając z kolejnego impulsu, skręciłem na Przytok, bo jest tam fajny podjazd a wcześniej zjazd ;)



Właściwie to podjeździk w porównaniu z tym w Szklarskiej Porębie Dolnej ; ), szkoda tylko, że na zdjęciach dość ciężko jest oddać "skos" :)

A w cyklu: kościoły tu i ówdzie, całkiem ładny, lecz nie zachwycający budynek sakralny w Przytoku:



I na zakończenie słynny :) zjazd w Milsku fotografowany pod górkę ale w dół :)



W okolicy czerwonego samochodu rozpoczyna się prosta, dość mocno w dół ;) a na jej końcu zakręt  lewych bohaterów :)
Tymczasem...












Kategoria Merida



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!