Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Walery z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 23558.70 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2487 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Walery.bikestats.pl
  • DST 23.50km
  • Czas 01:16
  • VAVG 18.55km/h
  • VMAX 32.20km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Holownik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Hard 'n' heavy...

Wtorek, 29 lipca 2014 · dodano: 29.07.2014 | Komentarze 0



Dziś ciut grubiej... ;) Misja specjalna: naprawa drzwi od altany na ogrodzie Babci i Dziadka.
Misja zakończona sukcesem :) a przy okazji najadłem się przepysznego błotnego ciasta ze  zdrowymi owocami ;)
Mistrzyni piekarnictwa okazała się także wybitną ogrodniczką i błota się nie ulękła, podobnie jak nie zrobiły na niej żadnego wrażenia owady i inne dżdżownice :) Swoją drogą zadziwia ograniczony świat, kiedy to z wielką troskliwością głaszcze osy, pszczoły oraz pozostałe, podobno wrogie człowiekowi stworki... I jeszcze coś: przytargany jakiś czas temu ślimak Gacuś ma wreszcie żonę. Ma na imię Róża i od dziś mieszkają razem na naszym balkonie... Laura, a po czym można poznać, że to ślimak - dziewczyna? No jak to, po czym... Ma muszlę w paski... :)



Ponieważ profesjonaliści od naprawy drzwi zawsze mają niezbędny sprzęt, to i my go również z domu zabraliśmy. Na szczęście się nie przydał.




Piętnastokilogramowy młot, który wwierci się wszędzie,  służył za... podnóżek i mimo to, ciężar owoców w... bagażniku podnosił tylne koło Holownika, gdy tylko unosiłem tyłek z siodła ;)  




Oto dzisiejszy ekwipunek podróżnika:

1 Foliowa torba z zestawem przeciwdeszczowym.
2. Wspomniany udarnyj mołot turbo pałer.
3. Wiadro śliwek.
4.Wielka super torba z super ilością papierówek i resztą śliwek, która wypadała z wiadra.
5. Plecaczek ze skarbami Ogrodniczki.
6. Siatka na motyle i nie tylko :)
7. Zapas wody, ...no bo jak będziemy jechać przez pustynię tato, to na pewno będzie mi się chciało pić :)
8. Niewidoczna, w kieszonce przyczepy, żona ślimaka Gacusia.

Dziś było już dość grubo, bo bałem się dociskać i toczyliśmy się z wolna, jednak sofy na przyczepie to raczej nie przebije :) Choć kto wie...To była dopiero jazda...
Siejemy zamęt na ulicach, siejemy... :)





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!