Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Walery z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 23558.70 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2487 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Walery.bikestats.pl
  • DST 82.23km
  • Czas 03:22
  • VAVG 24.42km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam ta ram tam...

Środa, 27 stycznia 2016 · dodano: 28.01.2016 | Komentarze 2

A było to tak:

W zimie, dawno temu:) gdy drogowców śnieg rozbudził, trakty co pod swą pieczą je mieli ze śniegu opustoszeli...
Za to w DDR dalej zima... :)  

Przejażdżki Silver Arrow nie podlegały i nie podlegają dokumentacji, a to wyjątkowe zdjęcie tylko potwierdza regułę :) No dobrze. Czasem i coś silverarrowego wklepuję...


:

Tak, jak powyżej czasem bywało, a teraz do rzeczy:

Trasa: Zielona Góra - Sulechów - Świebodzin - Sulechów -Zielona Góra.
Nuda niby jak nic, za to moja ulubiona nuda :)

Przejażdżkę rozpocząłem tradycyjnie od fototemperaturionu... O godzinie 20.30 pod koniec stycznia dwanaście stopni?
Zabawne... Tylko wiatr, dość silny nie pozwolił odczuwać klimatów wiosenno - letnich... Wczoraj większość trasy była niemal zupełnie sucha, a dziś nie widziałem mokrych odcinków :) Jak by to nie była zima  :) Fajnie, za wyjątkiem wszędobylskiego piachu na poboczach, a w tzw. mieście w pobliżu rond. Ciekawe swoją drogą, że ddr przy rondach były w zimie odśnieżane, ale gdy tylko dróżka się prostowała, ślad po wysypce niknął... Doprawdy niezbadane są wyroki drogowców....




Dla odmiany gównoprawd licznikowy niemal na ppoczątku.














Powyżej, obwodnica :) Sulechowa





Trójca jedyna: żółte barierki, ja i najstarsze Tesco na świecie ( Duma Świebodzina )
Swoją drogą, gdy wjedzie się między te barierki, a przypominam, że żółte jak papiery, to nie ma odwrotu...




Tu trójca innowiercza: księżyc nad ośrodkiem doświadczalnym :) w Kalsku bodaj, wiadomo - ja oraz wydruk z fototemperaturionu.
Temperatura jaką pokazał, to 10, ileś tam stopni... Niewiele przed północą, to niezły wynik o tej porze roku.
Jechałem w bezpalczastych rękawiczkach, lekkiej czapce i nawet rozważałem nad pozostawieniem Ocieplanej wiatrówki w domu. Poza tym spodenki i nogawki letnie :) Lato niemalże... No i jeszcze moja nonszalancja, głupota, czy jakoś podobnie: Duża i średnia tarcza, są tak zorane, że zdarzyło mi się parę razy niemal świecić oczami znad kierownicy, a na pewno wyglądało to jak bym miał zastąpić ogniwa do lampki ;) Lezę dziś do serwisu... Żona niepocieszona ;)


Kategoria Do stu, Merida



Komentarze
Walery
| 16:15 piątek, 29 stycznia 2016 | linkuj Specjalnie ;) zajeżdżałem napęd od listopada ( już wtedy 36 przyprawiała mnie o niespodzianki ) Połączenia 48 z przodu i 11, a nawet 12 z tyłu nie wykorzystuję właściwie wcale. Wracam do mojego ulubionego "blacika" 42 :) 11 - 25 tył i 22-32-42 przód. Do trekinga większe tarcze z przodu, to spore nadużycie :) Przynajmniej dla mnie ;)
Trollking
| 18:58 czwartek, 28 stycznia 2016 | linkuj Serwisuj czem prędzej, bo już niedługo "sezon" i się dopchać do żadnego punktu nie da bez łapówki :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!