Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Walery z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 23558.70 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2487 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Walery.bikestats.pl
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blues, a nawet dżessss.... vol. 1

Sobota, 16 lipca 2016 · dodano: 18.07.2016 | Komentarze 2


Trasa: Łężyca - Cigacice - Sulechów - Świebodzin - Mostki - Stok - Gronów - Łagów Lubuski - Jemiołów

Dystans: nie więcej niż 80 km

Czas: porównywalny z czasem dojazdu moich księżniczek :)

Temperatura: w sam raz.

Łykend zapowiadał się obficie... Blues, konie, przed, po zgonie ;) Słońce, park linowy, Indianie i liczne banie...
A więc... ;) Spakowawszy dziewczęta, ruszyłem sobie powoli w stronę prerii. Moje niewiasty  ( w tym jednia z homologacją USC ) dojechać miały łączonymi środkami transportu, bo... do Łagowa nie jeżdżą autobusy ;) Ja zaś wykorzystując tę sprzyjającą okoliczność skorzystałem z mej alu  klaczy, o wszystko mówiącym indiańskim imieniu Grafitowa Biel :).  Od Zawady, aż do mostu na Odrze w Cigacicach korek. Obowiązywał na szczęście tylko samochody. Znowu wypadek na remontowanej S3 i całe szczęście dla samochodziarzy, że obok jest stara trójka ;) Za Sulechowem, już tradycyjnie robi się pusto i na tej trasie, aż do Deszczna ma się wrażenie, że to zupełnie niepotrzebnie zbudowana droga rowerowa, dopuszczająca ruch samochodowy :) Tak, niepotrzebnie, bo przecież niedzielni cykliści jeżdżą tylko do nad Odrę... Podjazd w Cigacicach stanowi skuteczną barierę i właściwie już od mostu żaden dzielny rowerzysta nie wjeżdża pod koła. Wyjątek stanowią niedzielni rowerzyści z rowerami na bagażnikach samochodowych...:) Lokalsów z okolic starej trójki nie liczę, bo to użytkowa elyta :)





W Mostkach zbadałem, czy moje dziewczyny, wraz z koleżanką nie pomyliły czasem drogi ;) i wiedząc, że mam ogromną przewagę pojechałem dalej...





Oprócz błękit...u, brakuje mi pośrodku kierownicy chwytu...





No i po krzyku. Jeszcze tylko przejazd przez turystyczną perłę ;) i ...





fotka na podjeździku do Jemiołowa i właściwie to koniec przejażdżki. Główna jazda miała się rozpocząć dopiero wczesnym popołudniowieczoronocoporankiem...  Aaaa... Jeszcze zdjęcie łagowskiej bramy, która to w rzeczywistości jest wrotami do innego świata, gdzie dźwięk i brzdęk jedno imię ma ;) Warto zwrócić uwagę na moje okulary. Dostałem je kiedyś od starego Indianina. Podobno, widać przez nie przyszłość. Zawsze gdy w nich jeżdżę, jestem spokojniejszy :))))))) 





Poniżej, końcówka podjazdu przed Jemiołowem. To jest wersja letnia :) Doskonale dopasowana do upałów.






Blues, czyli dżesss....  Wprawdzie to zdjęcie pochodzi z edycji 2015, kiedy to Manitou nie dał rady Polakom i padł jak nieżywy w objęcia Matki Natury, to i w tym roku nie było lepiej. Gdyby nie podtrzymujące go korzenie traw wszelakich, także i tym razem nie ustałby na nogach ;) Howgh! W sumie gdybym tak,  ja miał  na powitanie z każdym gościem wioski,  jarać fajkę pokoju, to ... 










Ja w piątki nie przyjeżdżam, bo doskonale znam teren i wszelkie zagrożenia  ;)  Żony i kochanki, w piątki mają nieoficjalny zakaz zbliżania się do indiańskiej wioski :))))))

Okiem Kolegi Katosa:




Drugim Jego okiem:





Około piątej spadł deszczyk, ze sporym trudem spakowaliśmy graty ze sceny. W tym roku nie była zadaszona - niestety, ekipa technicznych była w wiosce już od piątku... ;) Teoretycznie poszliśmy spać... He, he... Akurat ;) Starszyzna plemienna udała się ku ognisku i w spokoju radziła nad planem działania :)))))))

Ciąg dalszy nastąpił...


Kategoria Do stu, Merida, Rodzinnie



Komentarze
Walery
| 19:26 poniedziałek, 18 lipca 2016 | linkuj Rada Starszych świeci przykładem. U niektórych wojowników wystąpił ciąg, a u innych ciąg dalszy :)


Niepokoiłbym się gdybyś lubił Indian :), zaś z wód smakowych uwielbiam colę, pod postacią pepsi ;)
Trollking
| 19:08 poniedziałek, 18 lipca 2016 | linkuj Nastąpił czy się urwał? Bo na razie brak :)

Nie przepadam za bluesem ani Indianami. Mogę ewentualnie lubić wodę ognistą, ale pod postacią piwa ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!