Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Walery z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 23558.70 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2487 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Walery.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2022

Dystans całkowity:b.d.
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:0
Średnio na aktywność:0.00 km
Więcej statystyk
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spotkanie z Panem Henrykiem

Sobota, 12 lutego 2022 · dodano: 27.02.2022 | Komentarze 2


Geografia dla zaawansowanych: jeziora okresowe Środkowego Nadodrza.



To był dzień kiedy z południa wiało zacnie i choć słonecznie to na starcie -3, w najcieplejszej porze - około 13, niewiele więcej, ale raczej na plusie. Błękit nieba doskonały!  Wiatraki buczały i świszczały, aż miło.


Klasyka trasy: głaz chwalebny przed Henrykowem. Tu powinno być zdjęcie ale jest za duże, no i można samemu się wybrać i zobaczyć ; )



No i selfiacz z Panem Henrykiem.
Jeśli rano wiatr wiał z południa, słusznie sądziłem, że gdy będę wracał klepnie mnie w plecy. Nic z tego! To nie było fair ; ) Ogólnie przyjemnie, za dnia błękitnie i słonecznie, po zmroku jasno jak w dzień: trochę za sprawą odblaskowej Meridy, ale bardziej za sprawą genialnie rozświetlającego rzeczywistość Księżyca.






Gdzieś między Żaganiem a Kożuchowem znowu zrobiło się rześko ; ) jednak nie takie dramaty świat zna. Choćby taki Putin. Z KaGiezjeBusa nie zrobisz człeka poczciwego. Taki mają tam klimat.... Eh....

Acha! To był rytualny przejazd do Cisa - najstarszego drzewa w Polsce w Henrykowie Lubańskim. Odwiedzam go regularnie, bo jest fajny, bo ten, który mam pod nosem w Zielonej Dziurze ma tylko około 800 lat : )





  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

A jednak...

Sobota, 5 lutego 2022 · dodano: 05.02.2022 | Komentarze 3

Tym wpisem chciałbym zasygnalizować, że jednak żyję. Nietypowy styczeń minął i obym nie miał już więcej tak nietypowych wrażeń, których autorami są samochodowi janusze i ich sebixowe dziatwy.
Trzy karamby, to nawet jak na mnie - zbyt dużo w ciągu. miesiąca. Po dziurze w udzie, został już tylko wielki strup : ) Tylko tyle... Mam w sumie wielkiego farta, ale gen dziadka zobowiązuje : )

Z serdecznymi pozdrowieniami dla Trolkinga : )


Kategoria Do stu, Merida, Sto plus