Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Walery z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 23558.70 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2487 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Walery.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Merida

Dystans całkowity:16933.65 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:606:51
Średnia prędkość:26.42 km/h
Maksymalna prędkość:75.00 km/h
Suma podjazdów:2487 m
Suma kalorii:158 kcal
Liczba aktywności:207
Średnio na aktywność:81.81 km i 3h 05m
Więcej statystyk
  • DST 45.52km
  • Czas 01:34
  • VAVG 29.06km/h
  • VMAX 43.60km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nahalny, prawie jak halny... :)

Piątek, 16 maja 2014 · dodano: 16.05.2014 | Komentarze 0

Dziś nieco zmodyfikowana trasa tradycyjna... Łężyca - Zielona Góra - Czerwieńsk - Leśniów Wielki - Drzonów - Radomia - Zielona Góra - Łężyca . Oczywiście parada pod gniazdem bociana była huczna, a zwłaszcza wietrzna :) Dzisiejszą atrakcję stanowił wiatr wiejący regularnie między 30 a 50 km/h, a w porywach miewał około 70 km/h ( oczywiście te dane według przepowiedni wróżki Dmuszki ) Mogło tak faktycznie być bo zwiewało mnie zacnie... Maryśka nawet zapragnęła odlecieć w Drzonowie:
dane z licznika... A ponieważ, to nie 800km ;) to się nie stresuję... :)




  • DST 114.80km
  • Czas 04:10
  • VAVG 27.55km/h
  • VMAX 49.40km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Koła w czworo nad jezioro...

Sobota, 10 maja 2014 · dodano: 11.05.2014 | Komentarze 0

Ot i patronka narkomanów Marija Huana Herez, czyli swojsko brzmiąca w narzeczu rzymskim Marianna powróciła do łask :) Miało być w nocy, było w dzień... Miało być Holownikiem, a było bez... Miało padać, a świeciło słońce... Miało porządnie wiać...  i wiało :)  ... choć kilometrów dziwnie mało, było radośnie, tak jak w ciemną noc...


Kategoria Merida, Sto plus


  • DST 103.50km
  • Czas 03:56
  • VAVG 26.31km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lubrza

Środa, 2 kwietnia 2014 · dodano: 02.04.2014 | Komentarze 0


Właściwie co tu napisać... Że w Świebodzinie jest już od jakiegoś czasu sanktuarium? Że niedługo będziemy tam świadkami cudów ? Nie... Jest coś! :)  Naprzeciw jest najstarsze Tesco na świecie... Powstało cztery lata przed Chrystusem... Podobno... Aaaa.... Stara droga nr trzy (chyba E65) jest niemal całkowicie pusta, nie to co dawniej... Ma to jednak pewną wadę: Prawdopodobieństwo ujrzenia czterech samochodów jadących w naszym kierunku, obok siebie, jest raczej znikome  :) 



Księciunio się postarał... Widoczne stanowiska do grillowania...





Wodne rowery nie łapią gumy? :)



Wiadukt nad A2 w Lubrzy... Jeśli ktoś olewa autostrady, to jest to miejsce dla niego...





Fajny podjazd w Lubrzy, szczególnie jak się wraca znad morza ;) lecz mimo to jednak za krótki :)



Z cyklu prawdy licznikowe: średnia średnia...


...czas zatrzymany w kadrze...



... dystans...




Kategoria Merida, Sto plus


  • DST 126.10km
  • Czas 04:56
  • VAVG 25.56km/h
  • VMAX 49.90km/h
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Natura zawsze wyrównuje rachunki...

Niedziela, 30 marca 2014 · dodano: 30.03.2014 | Komentarze 0



Dziś nawet wcześnie wstałem... ;) Przeczekałem mgły i siup...  Do Gubina bardzo miło się goniło. Wiatr nie przeszkadzał, był wręcz przyjazny, a i samochodów jak na lekarstwo, co w tygodniu nie zdarza się nigdy. Droga  32 z Zielonej Góry w stronę granicy,  do Gubina, od poniedziałku do soboty to  trochę taki magnes samobójców ... Ponieważ opornie wstaję rankami, czasu było mało i by plan się powiódł kręcić należało dość żwawo :) Przy wjeździe do Gubina średnia licznikowa to 32,1 km/h , więc rzekłbym, że nawet zacna :) W Gubinie pętla po centrum, nawet nie chciało mi się wjeżdżać do Niemiec, bo ileż można ;) , a na 13.00 (znowu) miałem być w domu, do dyspozycji rodziny :) Z Gubina drogą na Lubsko dojeżdżam do trzydziestki dwójki i po około pięciu kilometrach niespodzianka: wiatr, o którym wiedziałem, że będzie wiał od przodu, był zdecydowanie silniejszy niż wynikało to z prognozy (może sporo nieosłoniętych miejsc potęgowało takie właśnie wrażenie) i dość skutecznie mnie spowolnił ( mimo, że lubię jeździć gdy porządnie wieje ). Jednak to nie wszystko... Po kolejnych dwóch czy trzech kilometrach, kolejna niespodzianka: totalna niemoc i miast prędkości rzędu 30-35 km/h zrobiło się bardzo marnie i zjawisko narastało... :( Wreszcie, przed podjazdem obwodnicą Krosna, stop całkowity... Zaległem pod drzewem i niemal zasnąłem... Gdyby nie telefon Moni , pewnie wpadłbym jak mucha w sen zimowy... :)  Dystans delikatny i niespodziewana przygoda...Hm... Zdarzyło mi się już tak kiedyś ale miałem wtedy dwieście sześćdziesiąt kilometrów w nogach, było to bardzo dawno temu, zero wody i słodyczy :) Pewnie jakiś czas będę tworzył teorię do tegoż zjazdu mocy... :) Monia twierdzi, że to przez to, że nie zjadłem śniadania... Trochę się z tym zgadzam, ale żeby aż tak zaniemóc ? Po osiemdziesięciu kilometrach ? Hm... Od krosna do domu, jakieś trzydzieści kilometrów właściwie nie jechałem, lecz toczyłem się z wolna... Tak oto dostałem kolejną, całkowicie niespodziewaną  lekcję pokory od Matki Natury...


Kategoria Merida, Sto plus


  • DST 128.79km
  • Czas 05:22
  • VAVG 24.00km/h
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wietrzna pętelka...

Niedziela, 23 lutego 2014 · dodano: 14.03.2014 | Komentarze 0

Po otrzymaniu zgody wieży kontrolnej, ruszam dyskretnie z wiatrem i pod wiatr. Słońce świeci więc będzie fajnie :)  Łężyca - Kożuchów - Szprotawa - Żagań - Nowogród Bobrzański - dalej tradycyjnie przez Niwiska szybkościeżką do Ochli - Świdnica - i obwodnicą do domu. Słońce świeciło. Było fajnie :)




Chciałem zajechać na targowisko do Łęknicy po futro z niedźwiedzia, bo jakieś wyprzedaże były, ale... zapomniałem :)



Wprawdzie ,, Maria ma mały biust i nie może w nocy spać...",  więc wcieram w nią niemiecki smar i ... gonimy wielki świat...  :)

http://www.youtube.com/watch?v=A56SOzyQXeg



Być może są wspanialsze i zdecydowanie atrakcyjniejsze przyrodniczo rzeki, lecz Bóbr darzę ogromnym sentymentem... W wielu miejscach można go po prostu przejść z rowerem na ramieniu, zmoczywszy nieznacznie podeszwy butów :) 


Kategoria Merida, Sto plus


  • DST 18.84km
  • Czas 00:34
  • VAVG 33.25km/h
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z górki pod wiatr :)

Niedziela, 16 lutego 2014 · dodano: 14.03.2014 | Komentarze 0

Od dłuższego już czasu wiatr w oczy nie robi na mnie wrażenia... No może z deszczem do pary :)




  • DST 11.38km
  • Czas 00:31
  • VAVG 22.03km/h
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wiatr pod górki z...

Niedziela, 16 lutego 2014 · dodano: 14.03.2014 | Komentarze 0

Że pod górkę ? Do Zielonej Dziury jest ze wszystkich stron pod górkę :) I dobrze...


Kategoria Merida


  • DST 10.99km
  • Czas 00:19
  • VAVG 34.71km/h
  • VMAX 48.90km/h
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uwielbiam tędy wracać do domu...

Wtorek, 13 sierpnia 2013 · dodano: 14.03.2014 | Komentarze 0

To jakiś mały kawałek tortu :) W drugą stronę nie jest aż tak fajnie.  Świdnica - Przylep obwodnicą.




  • DST 196.60km
  • Czas 06:32
  • VAVG 30.09km/h
  • VMAX 56.90km/h
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

600/24h :)

Sobota, 10 sierpnia 2013 · dodano: 14.03.2014 | Komentarze 0

Jazda po ulewie może dupę urwać...Już raz mi się to przytrafiło ;) Zwłaszcza przez następne 400 kilometrów :)  Na wszystko przychodzi odpowiedni czas... To mógł być ten dzień, bo średnia z jazdy bez postojów, to nieco ponad 30 km/h :) i jechało mi się doskonale :) Triathlonowy tuning Maryśki, choć bardzo śmiesznie to wyglądało ( lemondka założona na trekinga),  to dobry pomysł :) Muszę jeszcze opanować jedzenie i picie bez zatrzymywania się , bo zbyt częste postoje przy takim dystansie, to wyraźne marnotrawstwo czasu :) Planowałem przejechać ten dystans w około 20 -21,5 godziny. Reszta czasu na postoje i... trochę zapasowych minut :) I co najważniejsze miałem moc i porządek w głowie, a jednak nie tym razem... :) Kawałek dżipiesa:


Kategoria Merida, Sto plus


  • DST 49.67km
  • Czas 01:37
  • VAVG 30.72km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

dzień przed 600/24h

Piątek, 9 sierpnia 2013 · dodano: 14.03.2014 | Komentarze 0

Jeszcze tylko dla pewności, że asfaltu nikt nie zwinie jutro :) Trochę martwi mnie popołudniowa burza, ale do do nocy powinno być już sucho :)