Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Walery z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 23558.70 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2487 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Walery.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Do stu

Dystans całkowity:6304.80 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:228:47
Średnia prędkość:26.45 km/h
Maksymalna prędkość:72.50 km/h
Suma podjazdów:1287 m
Liczba aktywności:87
Średnio na aktywność:72.47 km i 2h 45m
Więcej statystyk
  • DST 83.43km
  • Czas 03:00
  • VAVG 27.81km/h
  • VMAX 44.10km/h
  • Temperatura 17.6°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czujny policjant na tropie rowerzysty :)

Środa, 16 września 2015 · dodano: 16.09.2015 | Komentarze 3

Jak by tu wpisać przejażdżkę, która w połowie była wczoraj, a w drugiej połowie dziś ? Hm... Nocne zwyczaje wracają do normy i tylko zwierzaki mogą ową normę nieco modyfikować. Istna sielanka:: Między Świebodzinem, a Cigacicami wyprzedziły mnie dziś (wczoraj) cztery samochody :) Rewelacja :) Jeżdżenie nocą jest niebezpieczne? Oj, dałbym sobie uciąć rękę w obronie twierdzenia, że to niemal idealna pora do jazdy na rowerze...

Na początek pomiar temperatury :



Godzina, mniej więcej 22.30 :) 




Przypomniało mi się, że jestę członkiem Klubu Zdobywców Zielonych Tablic Odblaskowych, to dla zarobku pozbierałem ich kilka. Większość z nich tanio sprzedam, bo mam w kolekcji dublety i do tego w HD :) 









O, Jezu... To znowu Ty ???

 



Sanktuarium, jak widać w remoncie. Blisko dwa tysiące lat, Zabytkowe freski z 2008 roku wymagają renowacji, czas też na odnowienie  elewacji... :)))) Jak cię widzą, tak cię ....





Light, my fire :) The Drops





Tablice odblaskowe na sprzedaż: W pakiecie trzech sztuk możliwa promocja - 2 % taniej :))))))))









Kolumb nie miał łatwo...





Około godziny pierwszej dwadzieścia, temperatura...  :)


Trasa: Łężyca - Zielona Góra - Zawada - Cigacice -  Sulechów - Świebodzin - i w drugą stronę :)

Gównoprawd licznikowy:











Kategoria Do stu, Merida


  • DST 60.56km
  • Czas 02:17
  • VAVG 26.52km/h
  • VMAX 45.50km/h
  • Temperatura 18.7°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Night train, nightmare...

Poniedziałek, 14 września 2015 · dodano: 14.09.2015 | Komentarze 2

A co mi tam... Dziś w dzień ma padać to poszedłem :) pojeździć dziś w nocy ?

Trasa: Łężyca - Żielona Góra - Zawada- ...Zielona góra - Łężyca - Zielona Góra - Zawada - Sulechów (obwodnicą) i ... do domu :)
Zawróciłem w Zawadzie, bo... O, ja nierozgarnięty!!! :)  Jak na światłość, którą widzę przed nosem, trochę się jeszcze wieczorową porą ociągam, lecz to tylko kwestia czasu, gdy lęki przed zderzeniem z dzikami odpuszczą :)





Nawet fajna dróżka na Trasie Północnej, lecz zdecydowanie za wąska i brak jej w kilku ;) miejscach ciągłości...





Na żużel ??? :)





Biała plama historii? W prawo na Świebodzin, czyli środkowa część obwodnicy Sulechowa...





Wiadukt nad S3





Rewelacyjna temperatura około godziny 2.20 :) Dla niedowidzących: prawie dziewiętnaście stopni :)





Trening snu. Yyyy... trening braku snu :) Druga noc z rzędu: pierwsza cała, druga tylko w połowie, bo rano...trzeba (?) wstać :)

Gównoprawd licznikowy:










Światłość mnie zadowala, zwłaszcza w trybie full power :) Czas świecenia na fabrycznych akumulatorach, bardzo porządny: Prawie siedem godzin. Z power bankiem do kupy, dwie pełne noce w temperaturach 10 -20 stopni,do przejechania bez ładowania :) O to mi chodziło :) Yeah!!!


Interpretacja, czyli co podmiot deliryczny miał na myśli, a nie wynika ze znaków graficznych:

1. Night train - wzruszenie odgłosami przejeżdżającego gdzieś daleko pociągu...
2. Nightmare - jakość nocnych zdjęć :)






Kategoria Do stu, Merida


  • DST 81.24km
  • Czas 02:42
  • VAVG 30.09km/h
  • VMAX 48.70km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

AC piorun DC :)

Środa, 9 września 2015 · dodano: 09.09.2015 | Komentarze 0

Piorun... brak prądu. Było zjeść porządne śniadanie :) Znowu popełniłem tę gafę i pożarłem na śniadanie lajtową zupkę w kolorze pomarańczy i truskawek, czyli papryka i dynia melasa mix. No i miałem za swoje. W Niwiskach poczułem To, a że do domu jeszcze dwadzieścia miałem, to prawie już się modliłem, by mnie nie ścięło. Niestety :) Uratowały mnie śliwki węgierki w Świdnicy :)

Trasa: Łężyca - Zielona Góra - Świdnica - Ochla - Kiełpin - Zatonie - Mirocin - Niwiska - Ochla - Świdnica - Zielona Góra - Łężyca.

Dwa mikro deszcze: pierwszy miał około 1.5 km, a drugi jakieś 450 metrów :)

A w nocy kolejne testy Światłości :) Yeah!!!

Gówno prawdy licznikowe:










Kategoria Merida, Do stu


  • DST 88.18km
  • Czas 03:21
  • VAVG 26.32km/h
  • VMAX 45.20km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nad Ochlę... ;)

Środa, 12 sierpnia 2015 · dodano: 12.08.2015 | Komentarze 2

Właściwie, to miało być jak zwykle, czyli jadę, jadę, czasem staję... Tak właśnie było, lecz spokojniej :)
Trochę Kożuchowa, od innej strony, by dokument jakiś był...


















To już widok nieco za Kożuchowem, w stronę Głogowa. W oddali Nowa Sól.



Aż tak słonecznie, to nie było. Oto dowód :)

No i gówno prawdy licznikowe:









Trop:



Kategoria Do stu, Merida


  • DST 61.42km
  • Czas 02:02
  • VAVG 30.21km/h
  • VMAX 47.50km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

W okolicach Kożuchowa, także może być ładnie

Wtorek, 28 lipca 2015 · dodano: 28.07.2015 | Komentarze 3



Och, jak wieje! rzekł Gepard goniąc królika...Miast najazdu na Kożuchów, dziś tylko:) Niwiska, bo po drodze ,,do", też może być ładnie.
Ale na początku, czyli w połowie, niespodziewanie...



No to już się nie spinałem, tylko dawaj, odcinać kupony...
Jak bohater, to nie byle jaki :)

Chwilę później:



Prawie jak w Kożuchowie, ale ładniej... Kościół w Niwiskach.

W drodze powrotnej niewiele się działo, poza parą, zapewne kolarzy na (chyba) treningu. Ujrzałem ich przy wyjeździe z Ochli na Kiełpin i tak jakoś nóżka zaswędziała mnie bardziej, a że właśnie kończyły się wioskowe, uliczne meandry, no to siup... Spodziewałem się, że skręcą w Kiełpinie , w prawo, bo tam droga lepsza :). Już za zakrętem, uprzejmie pozdrowiłem młodszych kolegów i ... pojechałem dalej... To zazwyczaj działa jak woda na młyn, więc koledzy postanowili docisnąć. Gdy podkręcałem pod czterdzieści, cienie znikały... ;) Eh, gdybym miał więcej chęci, mniej gumowy rower i cięższą nogę... mógłbym sobie więcej pojeździć, zaoszczędzając przy tym sporo czasu dla Rodziny :) A tak... cross bujando... :) Na zakończenie, jeden z kolegów kolarzy, tuż przed Drzonkowem z  dużą uprzejmością
, ale i z wysokim pulsem ;) podziękował za wspólną(?) jazdę. To doprawdy miłe i rzadkie. Od remontowanej Raculi, aż do domu przyjemność jazdy zauważalnie zniknęła... Przecież, jest tyle fajnych ścieżek (i dziur) w mieście, a i kierowcy coraz milsi...( jeden na trzydziestu).

Trop:






Kategoria Do stu, Merida


  • DST 82.60km
  • Czas 02:53
  • VAVG 28.65km/h
  • VMAX 54.10km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kożuchów może być piękny, ale nie jest....

Niedziela, 26 lipca 2015 · dodano: 27.07.2015 | Komentarze 6


Z lenistwa i nieco skarcony z powodu wątpliwej krajoznawczo-poznawczej wartości zdjęć wybrałem się na podbój ( który to już raz...) Kożuchowa. Miasto naznaczone historią w stopniu ponad normalnym, więc i jest tam kilka ciekawych yyy... no ... obiektów. Raczej mogłyby być one ciekawe bardziej gdyby nie powojenna historia i radosna twórczość ludzików odpowiedzialnych za estetykę w mieście. A czy są tacy w Kożuchowie ??? 

Oto bardzo krótka fotorelacja, potwierdzająca moim zdaniem, że Kożuchów może być piękny, a jednak nie jest...








































To tylko bardzo skromny fragment historii Kożuchowa. Resztę zostawię sobie na kolejne najazdy :)




Niestety takich super zup, nie można zjeść w Kożuchowie. Na taką zupę, czy też po taką zupę muszę wrócić do domu... :) 
Jest to moja refleksja dotycząca wszechobecnych fotografii rowerowych posiłków, szczególnie tych ze świńskim kotletem  o średnicy pierścieni Saturna :) Niech żyje paniera!!! Wiwat!!! :)

Trop:




Kategoria Do stu, Merida


  • DST 70.30km
  • Czas 02:18
  • VAVG 30.57km/h
  • VMAX 56.30km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zgasić dzień...

Środa, 22 lipca 2015 · dodano: 22.07.2015 | Komentarze 2


Parno, parno, ciepło i nijak...



Radwanów - Crossroads...



Taaa... No i trop:





Kategoria Do stu, Merida


  • DST 55.80km
  • Czas 02:02
  • VAVG 27.44km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po węgiel brunatny...

Poniedziałek, 20 lipca 2015 · dodano: 21.07.2015 | Komentarze 0


Właściwie tytuł powinien brzmieć: do pracy :)))) Zaryzykowałem i odcinek do Krosna Odrzańskiego pojechałem "górą" czyli drogą 32. O ja nierozgarnięty! Śpieszyłem się? Nie... Ktoś mnie gonił? Nie... A mimo to, całkowicie irracjonalnie przejechałem się kolejny raz tą drogą. Dlaczego? Nie wiem... Promy pływały... Ja zaś jak samobójca niemal przez trzydzieści kilometrów osrany jechałem... Uffff... Udało się... Dopiero na krośnieńskiej morenie poczułem się spokojny. No i ten paskudny ( a tak go lubię) wiatr wydymał mi nozdrza do szpiku kości :) Nie tego pragnąłem o poranku :)




Trop:




Kategoria Do stu, Merida


  • DST 66.60km
  • Czas 02:13
  • VAVG 30.05km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z węglem na ognisko... domowe.

Poniedziałek, 20 lipca 2015 · dodano: 21.07.2015 | Komentarze 0


Po południu było już spokojniej, a pomny przygód na drodze do Krosna Odrzańskiego, zaaplikowałem sobie kurs sielankowy: Gubin - Krosno Odrz.- Radnica... czyli bezpiecznie, choć trzęsąco, zwłaszcza od zjazdu z drogi Krosno - Świebodzin :)  Przy okazji przeczochrałem lampą błyskową Bobra:




Atrakcją przeprawy w Pomorsku był pięćdziesięciotonowy dźwig, który ma pomóc wybudować w Pomorsku... przystań rzeczną. Cooooo???!!!!! Może tak inwestycja w same przeprawy, albo najlepiej dalsze odrestaurowywanie poniemieckich jeszcze wałów,których liczne odcinki pochodzą z...dziewiętnastego wieku? Znowu ktoś, czy też ktosie, z tajemniczych funduszy kręci (kręcą) rzeczny deal ...  Prawdziwy pol land...Spółka w zoo... Eh...  Marudzę? Nie... Tak tylko emocjonuję się pol-systemem ;)
Aaaa... I jeszcze reportaż w ogólnopolskiej telewizji, że podobno mieszkańcy Pomorska są odcięci od świata, bo Odra ma niski poziom wody...Dziennikarze, to jednak debile... Co roku jest niski poziom wody, często także jest za wysoki (wiosną), albo lodu na wodzie jest zbyt dużo... Taki to urok promowania... (nieistniejących sensacji), więc o co komą???:)




Trop:





Kategoria Do stu, Merida


  • DST 67.70km
  • Czas 02:36
  • VAVG 26.04km/h
  • VMAX 47.70km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gdy blues czuć już z daleka...

Niedziela, 19 lipca 2015 · dodano: 19.07.2015 | Komentarze 0


Tym razem także nie zapomniałem o włączeniu urządzeń pomiarowych :))))



Ermina, Teges i ludożerka obuta (?) :) , a raczej onamiocona :) o poranku(?)





A to moja miejscówka :)






By nie zapomnieć gdzie to lub by przypomnieć sobie... ;)

Gdzieś za Świebodzinem spotkałem miłego szoszona, z którym porozmawiałem oczywiście o rowerech. Zmartwił mnie, bo narzekał na karbonowe ramy. Jednak do Sulechowa było bardzo towarzysko, co jak dla mnie było bardzo dobrym treningiem towarzyskości, który na pewno mi się przyda :))))



A tuż przed deszczem, który zaczął padać gdy wchodziłem do domu :))) termometry na Trasie Północnej pokazywały...Dobrze, że nie bardziej :)

Statystyki licznikowe całości :)
Czas :5.15.51
Dystans:137.24












Kategoria Do stu, Merida