Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Walery z miasteczka Zielona Góra. Mam przejechane 23558.70 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2487 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Walery.bikestats.pl
  • DST 28.60km
  • Czas 01:51
  • VAVG 15.46km/h
  • VMAX 43.40km/h
  • Sprzęt Holownik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lauring Cargo Trip

Sobota, 28 czerwca 2014 · dodano: 29.06.2014 | Komentarze 0


Zamiast maratonów i super tripów dzisiaj postawiłem na hard cargo party :) Kto nie posiadł porządnej praktyki w tej dziedzinie , może nie ogarnąć specyfiki tej relaksacyjnej ;) formy wypoczynku. Podróże z tego rodzaju przyczepą dostarczają niezapomnianych wrażeń, bywają mega długie ;) i... uczą pokory, zwłaszcza na podjazdach i zjazdach oraz gdy wieje... Zwłaszcza gdy wieje. Nawet jeśli mamy moc F-16, to przyczepa w wersji cabrio działa jak spadochron hamujący przy lądowaniu na lotniskowcu... Można się nielicho zdziwić... :)




Czasem pasażerkę przyczepy wywiewa na przeciwny pas ruchu... Podwójna ciągła nie ma wtedy znaczenia...




Lans w środku miasta :)

Nie ma to, jak nafaszerować dziecko chińskimi, toksycznymi farbkami...




Motyla bosonoga... :)



Pierwsza z czterech części Lauringu...


Kategoria Rodzinnie


  • DST 14.90km
  • Czas 01:01
  • VAVG 14.66km/h
  • VMAX 34.60km/h
  • Sprzęt Holownik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przyczeping 12

Piątek, 27 czerwca 2014 · dodano: 27.06.2014 | Komentarze 0




Ostatni dzień przedszkolaka :( i początek szkolniactwa  :)  w przyczepie ;)


Kategoria Rodzinnie


  • DST 46.20km
  • Czas 01:30
  • VAVG 30.80km/h
  • VMAX 56.40km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bocian na gościnnym występie

Piątek, 27 czerwca 2014 · dodano: 27.06.2014 | Komentarze 0



Bocian z Leśniowa Wielkiego gdzieś zniknął... Wakacje :)
Dziwna przygoda spotkała mnie w drodze powrotnej w Przylepie. Na długiej prostej... korek... :) Dziwni są czasem samochodziarze :)

Prędkość maksymalna z licznika...





  • DST 12.40km
  • Czas 00:34
  • VAVG 21.88km/h
  • VMAX 38.30km/h
  • Sprzęt Holownik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dojob i Dodom

Czwartek, 26 czerwca 2014 · dodano: 26.06.2014 | Komentarze 0



Jeszcze tylko jutrzejsze niedobitki i... koniec roku szkolnego :)





Kategoria Rodzinnie


  • DST 108.50km
  • Czas 03:31
  • VAVG 30.85km/h
  • VMAX 53.50km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rec Lubrza :)

Czwartek, 26 czerwca 2014 · dodano: 26.06.2014 | Komentarze 0

Dziś dziwacznie ;) Dane z licznika, bo ST uruchomił się z dużym opóźnieniem, kilka kilometrów dalej, w połowie Trasy Północnej, choć czas zliczał już od domu  ;/  I ta prędkość max... Bzdura jakaś...

Za to, zżarłem dosłownie dwa pyszne eklery w Świebodzinie :)

Dla porządności wstawiam, także ślad z gps...



I prawdy licznikowe :)




Prędkość średnia w przybliżeniu :)





Prędkość maksymalna....






Czas jazdy...





Dystans...

I tradycyjnie performance z cyklu olewajmy autostrady:














Kategoria Merida, Sto plus


  • DST 17.40km
  • Czas 00:55
  • VAVG 18.98km/h
  • VMAX 38.30km/h
  • Sprzęt Holownik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dżoboszoping 1234

Wtorek, 24 czerwca 2014 · dodano: 24.06.2014 | Komentarze 0



Nieśpiesznie... Wreszcie rok szkolny zdycha ze starości... :)




Kategoria Rodzinnie


  • DST 92.10km
  • Czas 02:54
  • VAVG 31.76km/h
  • VMAX 54.10km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kożuchów...

Wtorek, 24 czerwca 2014 · dodano: 24.06.2014 | Komentarze 0


Wieczna przygoda wietrzna...




Urzędnicy opanowali technologię 3D :)

Prędkość maksymalna z licznika. Sports Sracker tradycyjnie już w tej kwestii świruje :)





Kategoria Merida


  • DST 13.50km
  • Czas 00:37
  • VAVG 21.89km/h
  • VMAX 38.10km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miacho 12

Poniedziałek, 23 czerwca 2014 · dodano: 24.06.2014 | Komentarze 0



Do miacha i z miacha...






Kategoria Rodzinnie


  • DST 25.10km
  • Czas 02:36
  • VAVG 9.65km/h
  • VMAX 25.90km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kwiat paproci :)

Niedziela, 22 czerwca 2014 · dodano: 22.06.2014 | Komentarze 0



Poszukiwania tytułowego bohatera, przebiegały pod znakiem wichury i burz :) Za to było niezwykle :) Zwiewało nas momentami nieziemsko. 

 


Niektórzy kierowcy nie mają litości nawet dla dzieci... :(  Są w stanie wyprzedzać na trzeciego, zajeżdżać drogę... I co najtragiczniejsze wcale nie jest ich tak mało... Czyżby trzydziestoletni, sfrustrowani tatuśkowie - ćwierć mózgi, z brzuchami do kolan widząc szczęśliwą rodzinę na rowerach, są w stanie takąż familię z premedytacją zamordować ? Jeśli tak, to bójcie się mnie, bo jeżeli wstanę z ulicy, to dojdzie do prawdziwej tragedii i nie skończy się to tylko histerią niewinnego dziecka... Tak, to jest groźba, bo mam już serdecznie dość debili na drogach... Jeżdżenie z kamerą wcale nie rozwiązuje problemu... :(





Moja kochana małżonka, Holownik w specyfikacji Girls 2.0  i chyba raczej rzadkie zdjęcie oddające obiektywnie dzisiejszy wietrzyk ;)





Po przedostaniu się na drugą stronę Odry promem w Pomorsku docieramy na naszą ulubioną miejscówkę w zakolach starorzecza Odry...





Gdzieś w tych gąszczach podobno czają się aligatory... :)





...albo w tych, któż to wie? :)





Zapoznany w chaszczach ślimak chętnie raczył się ogóreczkami :) Nie dostrzegł tylko głodnej żabci...





Z ukrycia...





Na całe szczęście ślady pozostawione przez ludzi pierwotnych z wędkami  ograniczyły się tym razem tylko do resztek ogniska. Nie zawsze tak bywa. Mam wrażenie, że większość z nich, to niewąscy syfiarze... A szkoda, wszak hobby bardzo ekologiczne... :)





Sielanka... :)





Pod tym dębem dwukrotnie ukryliśmy się przed zacnymi, acz krótkotrwałymi ulewami :)





A po burzy...





Roman Tyczny z Małżonką :)





W drodze powrotnej okazało się, że najlepsze opony do jeżdżenia po wałach, to opony szosowe :)





Dziewczyny nieźle pociskały  :)





Różne oblicza loda :))





Bywało groźnie...





Tercet egzotyczny na popasie pod sklepem... Nie było po arabsku, też coś wiozłem na grzbiecie :)





Gdy ponownie dotarliśmy na przeprawę w Pomorsku, słoneczność nas odurzyła na tyle, że przepuściliśmy jeden kurs, na rzecz gonitwy za motylami i nierównej walki bosych stóp z ostami... ;)





Przeprawa w Pomorsku... ...od strony Pomorska :)





Wprawdzie średnia dramatycznie spadała, ale za to jakże miło się leżakowało. Uwaga! Nie spałem :) Więc jest to jedna wycieczka :))

Z obawy przed kolejną ulewą, wbiliśmy jednak na prom i do przejazdu kolejowego przed Wysokim nieustająco :) cisnąc wialiśmy przed deszczem. Bilans zmagań: Trzy krople na trójkę rowerzystów :)

Po regeneracyjnym postoju dla młodej ścigaczki  motyli na placu zabaw w Wysokim, wielkie jak zawsze wyzwanie: podjazd w stronę Zielonej Góry :) Wprawdzie krótki, za to na początku dość stromy. Zwłaszcza dla sześciolatki, na rowerze bez przerzutek :) Wjazd był spektakularny, chyba najsprawniejszy ze wszystkich :) Bezcenny był widok ludzi w mijających nas samochodach wskazujących  paluchami na Laurkę, która mrucząc pod nosem: dam radę, dam radę... :) szarpnęła ten podjazd w sposób zdumiewająco lekki, na szczycie nie robiąc przerwy :) Jej komentarz był znamienny: Tato nie możesz się dziwić, bo ja się sportuję jeszcze na rolkach i łyżwach i mam siłę... O Moni Żoni nie piszę, bo Ona robi tenże podjazd z załadowana przyczepką  i pełnymi sakwami :)

Jest duma, bo dlaczego nie :)














  • DST 19.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 22.80km/h
  • VMAX 39.40km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Holownik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cofeinos De La Faderio i Dodoma...

Sobota, 21 czerwca 2014 · dodano: 21.06.2014 | Komentarze 0




Hejże Ho! Chłodnawo, wietrznie i mrocznie, deszczem straszą wyrocznie... :) Właściwie, to chyba jest prolog... :)  Chyba, że mi się odechce, bo jak wiadomo: bez chęci nic nie kręci ;)





Kategoria Rodzinnie